Gryfinska.pl - informacje z powiatu gryfińskiego
Reklama
Reklama

To on jest nowym szefem sztabu WOŚP w Gryfinie

Szefem gryfińskiego sztabu po raz pierwszy został Mateusz Woźniakowski. Poniżej wywiad, w którym serdecznie zaprasza w niedzielę wszystkich gryfinian na teren Pałacyku pod Lwami i nie tylko tam…

Reklama

Od ilu lat działasz w sztabie WOŚP?

M. Woźniakowski: To mój pierwszy raz, w sztabie nie byłem nigdy. Od ośmiu lat robiłem tylko i wyłącznie zdjęcia podczas finałów WOŚP.

 

Od razu zostałeś szefem. Nie miałeś obaw, że zostajesz rzucony na głęboką wodę?

- Zadzwonił do mnie poprzedni szef sztabu, Krzysiu Nowik i zapytał się czy chcę być w sztabie. Zgodziłem się. A po chwili dodał, żebym pokierował WOŚP-em w Gryfinie, bo on ze względów zawodowych musi zrezygnować. Odmówiłem mu, bo uważałem, że to zbyt duże wyzwanie. Wiem z czym się to wiążę, ile pracy przy tym jest. Ale po kilkugodzinnej rozmowie z moją partnerką, stwierdziłem, że to ogromne wyzwanie i będę zły na siebie jeśli nie spróbuję.

 

Do finału pozostało kilka dni. Chyba nie żałujesz?

- Przez ostatnie dwa miesiące zajmuję się tylko i wyłącznie WOŚP, odpuściłem wiele innych spraw, oczywiście oprócz pracy zawodowej. Każdą wolną chwilę poświęcam na orkiestrę, na przygotowanie finału. W sumie wyszło super. Niczego nie żałuję.

 

Co było najtrudniejsze w organizacji?

- Najtrudniejsze było spięcie wszystkiego w całość, ułożenie tak wielu atrakcji jednego dnia nie jest łatwe.

 

A sprawy formalne?

- Jeżeli chodzi o urzędy, zgody i wszelakie sprawy formalne, to bardzo dobrze wyszła współpraca z naszymi włodarzami, bo nikt mi żadnych kłód pod nogi nie rzucał, wszyscy byli na tak, wszyscy chcieli pomóc, umożliwiając mi realizację naszych pomysłów. Mamy też w tym roku bardzo wielu dobrych sponsorów.

 

Ilu będzie wolontariuszy?

- Równo stu. O dziesięciu więcej niż rok temu. W 80% są to młode osoby, poniżej 16 roku życia, które będą kwestowały z opiekunami.

 

Młodych wolontariuszy czeka trudny dzień, bo prognozy pogody są kiepskie. Mówi się o temperaturze w okolicy zera stopni. Cały dzień na dworze nie dadzą rady.

- Oczywiście, że nie, dlatego będziemy mieli dla nich kilka miejsc, w których będą się mogli ogrzać. To na przykład Jadłostajnia czy Pizzeria na deptaku, gdzie wypiją ciepłą herbatę. Mogą też wpaść na gorącą czekoladę i skorzystać z toalety w miejscu spotkań z mieszkańcami przy ul. Energetyków 14e. Cały Pałacyk pod Lwami będzie do dyspozycji wolontariuszy. Mogą sobie odpocząć, będzie tam dla nich przygotowany poczęstunek. O nich musimy szczególnie zadbać, bo robią największą robotę.

 

Nie obawiasz się, że przez złe warunki atmosferyczne frekwencja będzie kiepska, a w efekcie cała zbiórka?

- Pogoda, pogodą, liczę na to, że ludzie mają wielkie serca i mimo niskiej temperatury przyjdą, aby pomagać innym. Nawet jeśli będzie na minusie, to przecież nie jest zimno (śmiech). Mieliśmy gorsze zimy. Mam tylko nadzieję, że nie będzie padało, bo deszcz i silny wiatr, jak rok temu, to najgorsze co może być.

 

Część atrakcji będzie wewnątrz pałacyku?

- Oczywiście. Myślę, że atrakcji będzie tak wiele, że dzieci jak wejdą do środka, to nie będą chciały prędko wyjść. Część z nich będzie na zewnątrz, a część w środku. Przygotowaliśmy występ cyrkowca, pokaz ogniowy, pokaz alpak, malowanie buzi, robienie warkoczyków i wiele, wiele innych atrakcji.

 

Jak oceniasz Pałacyk pod Lwami jako miejsce do organizacji tego typu imprez?

- Pierwsza decyzja była taka, że w tym roku finał odbędzie się na placu Ks. Barnima I, część atrakcji byłaby na nabrzeżu, a np. alpaki przy Nadleśnictwie. Ale po kilku dniach zmieniliśmy miejsce na Pałacyk pod Lwami.

 

Dlaczego?

- Bo jest o tyle wygodniejsze i lepsze, jest to duży zamknięty teren w centrum miasta. W dodatku są pomieszczenia, w których mogą przebywać wolontariusze i odbywać się część atrakcji, jak np. usługi kosmetyczek, fryzjerek czy występy wspomnianego już cyrkowca. Szczerze? Od razu byłem za pałacykiem, uważam, że jest miejscem bardziej bezpiecznym na przeprowadzenie takiej imprezy. Może trochę też wystraszyłem się placu Ks. Barnima I. Względy bezpieczeństwa odegrały tutaj dużą rolę. Ale nie wykluczamy tego, że za rok będzie tak, jak za dawnych lat na placu Barnima. Zobaczymy, kto będzie organizował WOŚP za rok, wtedy będzie można dopiero pomyśleć o miejscu. Teraz żyjemy finałem, który odbędzie się już w niedzielę. Wszystkich serdecznie zapraszam!

Rozm. Kamil Miler

 

Gazeta Gryfińska oraz portal gryfinska.pl są patronami medialnymi WOŚP

 

31. FINAŁ WOŚP / 9 stycznia, Pałacyk pod Lwami, start o godz. 13:30

 

W programie:

godz. 13:40 Cyrkowe otwarcie sceny WOŚP

godz. 14:00 Występy przedszkolaków

godz. 14:40 Pokaz Iluzjonisty

godz. 15:00 Aukcje na scenie

godz. 15:30 Artyści z Gryfińskiego Domu Kultury

godz. 16:00 Aukcje na scenie

godz. 16:30 Claire Mahfouf Varga Gmiter  + „Ogniowa Walizka Show” spektakl ogniomistrzowski

godz. 16:50 Aukcje na scenie

godz. 17:20 Koncert – Podczerwień

godz. 17:50 Aukcje na scenie

godz. 18:20 KOBRANOCKA

godz. 19:50 Przygotowania do światełka do nieba

godz. 20:00 Światełko do nieba

 

Imprezy towarzyszące:

28.01 (sobota)

godz. 11.00 ,,Szach-Mat dla sepsy” Orkiestrowy turniej szachowy

- 25-lecie UKS Biały Pion (Pałacyk pod Lwami).

29.01 (niedziela)

godz. 10.00 (dzieci i młodzież), godz. 13.00 (seniorzy)

- Turniej tenisa stołowego – LKS Piast Gryfino (klub LKS Piast, ul. 1 Maja 31)

godz. 12.00 1. Gryfiński Bieg „Policz się z cukrzycą”

– MKS Hermes. Start w Parku Miejskim im. S. Siarkiewicz w Gryfinie.

 

Dodatkowe atrakcje

- Dla dzieci: animacje, warkoczyki, brokatowe tatuaże, żywe maskotki, alpaki, kucyki, malowanie buziek, balony, popcorn i wata cukrowa.

- Dla zdrowia: punkt DKMS, profilaktyka pierwszej pomocy, pomiary ciśnienia i cukru.

- Dla urody: salony piękności - nasze lokalne fryzjerki będą was czesać, modelować i obcinać.

- Dla miłośników motoryzacji: zwiedzanie wozów strażackich i samochodów militarnych, a także przejażdżki na quadach

- Ucztę dla podniebienia przygotują: Food Truck Dziki Łosiu, OSP Widuchowa (strażacka grochówka),  Koło Gospodyń Wiejskich „Europejki” oraz Koło Gospodyń Wiejskich Czepino.

- Sympatycy wioślarstwa będą mogli spróbować swoich sił na ergometrze. Odbędzie się również widowiskowy pokaz ,,Speed Carving”, rzeźby w drewnie piłą motorową, którą zaprezentuje Arborysta -  Gacek.

- Nie zabraknie również akcentów historycznych: zwiedzanie Towarzystwa Miłośników Ziemi Gryfińskiej (pamiątkowe widokówki i inne gadżety dla każdego zwiedzającego) oraz pokazu rycerstwa.

Reklama

Komentarze (1)

Zaloguj się i dołącz do dyskusji
  1. Miki

    Miki

    (57 komentarzy) 0 3

    Mateusz a kto będzie robił zdjęcia w tym roku?

    Odpowiedz Zgłoś

Logowanie