Źle grali tylko przez siedem minut. KPR wygrał mecz!

Szczypiorniści z Gryfina odnieśli drugą wygraną w sezonie. O zwycięstwie przesądziła kapitalna druga połowa, w której stracili tylko dziewięć bramek!
Do Gryfina przyjechał zespół, który z zerowym dorobkiem punktowym zamykał tabelę. Mimo to nikt nie lekceważył rywala.
- Ze Spartą Oborniki też mieliśmy wygrać, a każdy wie, jak się skończyło – skomentował trener Bartosz Jurkiewicz.
Szczypiorniaka miał rozpracowanego, co pokazał już początek spotkania. Pierwsza odsłona przypomniała jednak również dlaczego pojedynek w Obornikach zakończył się niepowodzeniem.
- Zaczęliśmy mocno i skutecznie. Już w jedenastej minucie prowadziliśmy 10:4. Niestety, zamiast sukcesywnie budować przewagę, wdarło się u nas rozluźnienie – relacjonuje trener.
W wyniku tego przestoju goście z Olsztyna, w ciągu kolejnych siedmiu minut, zdołali doprowadzić do stanu 10:10!
- Wiedzieliśmy, co gra przeciwnik, a mimo to pozwoliliśmy dojść mu do głosu. Prawdopodobnie, po tak dobrym początku, poczuliśmy się zbyt pewnie - przyznaje szkoleniowiec.
Więcej w Gazecie Gryfińskiej.
Komentarze (0)
Zaloguj się i dołącz do dyskusji