Zielony dzień w szarym mieście. 30 lat temu w Gryfinie zagrał Green Day [GALERIA]

Green Day to legendarna amerykańska kapela, której płyty rozeszły się w ponad 80 milionowym nakładzie, co czyni ją jednym z najlepiej sprzedających się zespołów wszechczasów. 10 listopada minęło trzydzieści lat odkąd muzycy z Kalifornii zagrali koncert w… Gryfińskim Domu Kultury
W GDK-u muzycy z Kalifornii stawili się kilka godzin przed występem. Podróż do Gryfina nie obyła się bez komplikacji.
- Zespół jechał z Holandii wypożyczonym samochodem. Mieli po drodze mały wypadek – mówi Krzysztof Kozak.
Mimo, że nikomu nie stała się krzywda i dotarli o czasie, kolizja nie pozostała bez konsekwencji.
- Po wypadku chłopaki nie mogli znaleźć w samochodzie kabla i efektu gitarowego, więc zagrali na pożyczonym sprzęcie, który im daliśmy – zdradza organizator.
Przeczytać o tym można m.in. na w internecie. Gryfiński epizod Green Day jest przytaczany przez ogólnopolskie media za każdym razem, gdy muzycy ponownie zjawiają się w kraju. Dziś sprzedają dziesiątki tysięcy biletów, które rozchodzą się w kilka minut. Trzydzieści lat temu zagrali dla grupy 50-60 osób.
- Na koncertach „Ewolucji” przeważnie był komplet, ale występ Green Daya organizowany był w pośpiechu i stąd jego nieco bardziej kameralny charakter – tłumaczy K. Kozak, dodając, że nasze miasto nie było jedynym punktem na koncertowej trasie.
Następnego dnia chłopaki z Kalifornii zagrali w klubie Modus w Bydgoszczy, zaś 12 listopada w ACK w Białymstoku, który był docelowym miejscem podróży. W Gryfinie zagrali przy okazji. Udało się to zrobić dzięki znajomościom.
Więcej w Gazecie Gryfińskiej.
Komentarze (0)
Zaloguj się i dołącz do dyskusji