Tosia ma 2-latka i prośbę do wszystkim dobrych wujków i cioć

- Cześć jestem Tosia. Mam 2 latka i zwracam się z prośbą o pomoc do wszystkich cioć i wujków o dobrych serduszkach - czytamy w opisie zbiórki małej mieszkanki powiatu gryfińskiego
Antosia mieszka z rodzicami w Lubiczu w gminie Widuchowa. Na świat przyszła jako skrajny wcześniak, w 27 tygodniu ciąży. Ważyła zaledwie 670g i została oceniona w skali Apgar na 3-6-8 punktów z :
- ciężką zamartwicą pourodzeniową
- zespołem zaburzeń oddychania
- niewydolnością krążeniową
- rozedmą śródmiąższowe płuc
- dysplazją oskrzelowo-płucną
- bezdechem
- zakażeniem wewnątrzmacicznym
- niezamknietym owalnym otworem w sercu
- retinopatią wcześniaczą III stopnia- stan po laseroterapii
- niedokrwistością
- małopłytkowością
- zaburzeniem gospodarki wapniowo-fosforowej
- przepukliną pępkową .
- Po urodzeniu zostałam zaintubowana - wymagałam wsparcia oddechowego, byłam podłączona do respiratora. W USG mózgowia wykazano obręcz niedojrzałości mózgowia i podwyższonej echogeniczności. W 12 dobie życia pogorszył się stan ogólny mojego zdrowia, wzrosło zapotrzebowanie tlenowe oraz pojawiły się ponowne zaburzenia krążenia obwodowego, narosły parametry zaplane. Rodzice bardzo się o mnie bali,ale ja nie poddawałam się - czytamy w opisie zbiórki.
Do leczenia włączono Vankomycyne oraz podano FFP. W 15 dobie życia otrzyma naatomiast kurs sterydoterapii.
- Dalej byłam wentylowana metodą PC-AC do 50 doby życia. Kolejne moje doby były na wsparciu nieinwazyjnym - metodą nCPAP do 76 doby. Przed tym wszystkim w 62 dobie życia wykonano mi zabieg laseroterapii obu oczu. Po wyjściu ze szpitala byłam dalej na tlenoterapii po kontrolą Hospicjum oraz innych lekarzy takich jak okulista,kardiolog, pulmonolog, chirurg, neurolog, laryngolog oraz ortopeda aż do dnia dzisiejszego jestem pod ich opieką. Teraz najbardziej potrzebuję rehabilitacji z powodu opóźnionego rozwoju psychoruchowego. Mam problemy z przyjmowaniem innych posiłków niż mleko modyfikowane, dlatego mam skierowanie do takiego lekarza jak gastroenterolog,bo mam bardzo dużą niedowagę. Nie chodzę samodzielnie, ponieważ bardzo potrzebuję ćwiczeń i pracy z rehabilitantem, a bardzo chciałabym już biegać samodzielnie za moim rodzeństwem, bawic sie jak inne dzieci na placu zabaw - "mówi" Tosia.
Potrzebuje również specjalnego rehabilitacyjnego łóżka, którego koszt jest bardzo duży, a jej rodziców nie stać na zakup tak drogiego łóżka.
- Wierzę, że jest dużo cioć i wujków o dobrych serduszkach, którzy pomogą mi spełnić marzenia i uzbierać potrzebna kwotę pieniążków - podsumowuje.
Wspomóc dziewczynkę można TUTAJ.
Komentarze (0)
Zaloguj się i dołącz do dyskusji